Maciej Świrski Maciej Świrski
1983
BLOG

Tradycyjnie o ciszy wyborczej - to niebezpieczny idiotyzm

Maciej Świrski Maciej Świrski Polityka Obserwuj notkę 27
Poniżej tekst tradycyjny, który zmieszczam przed każdymi wyborami od dobrych pięciu lat. A jeszcze niżej pewna aktualizacja:
 
Nie o polityce to o czym ?

W Polsce istnieje prawnie zapisany wymóg tzw. “ciszy wyborczej” - czyli jak wiemy, teoretyczny czysto, zakaz agitacji wyborczej tuż przed wyborami. Z tym że doświadczenia uczą, że i tak nic z tego nie wychodzi, bo i tak się ktoś wyrwie z informacją, że np.  jeden kandydat nad drugim ma pięć procent przewagi, hura!.

Jeśli jest ten zakaz, a szanowana administracja portalu go egzekwuje, a przecież przewaga tekstów które się pojawiają to teksty na temat polityki  i tego wszystkiego co się w kraju dzieje, to znaczy, że przez dwa dni będziemy pisać i czytać nie o tym co nas najbardziej interesuje, ale o jakichś tematach zastępczych, udając że to jest normalne.

Otóż to nie jest normalne. Przepis o ciszy wyborczej jest groźnym idiotyzmem krępującym wolność słowa.

W Polsce, jak wszyscy wiemy, mamy media majnstrimu, które ani nie są bezstronne, ani też nie pełnią funkcji informacyjnej. Media te w swej większości są tubą propagandową jednego środowiska politycznego. I jestem głęboko przekonany, że w przypadku dowodów na fałszerstwa wyborcze w komisjach, które przedstawiłaby opcja polityczna wobec której media te przejawiają od lat wrogość, to odmówiłyby upublicznienia tych informacji, właśnie ze względu na ten przepis o ciszy wyborczej. Zamilczenie informacji o łamaniu prawa odbyłoby się pod hasłem przestrzegania prawa.

Dlatego uważam, że przepis o ciszy wyborczej za groźny i wrogi demokracji.

Lecz z drugiej strony - te agresywne propagandowe media mogłyby do ostatniego momentu mobilizować swój elektorat publikując alarmistyczne wyniki “sondaży”, tak aby wroga i zniesławiająca przeciwników propaganda dała skutek w postaci przestrachu czytelników i widzów, a w konsekwencji - żeby pofatygowali się i oddali głos na tego, kogo media wskazują.

W takim razie cisza wyborcza jest dobra, bo uniemożliwia tego rodzaju agitację.

Otóż nie. W przypadku tak ostrego konfliktu jak w Polsce, konfliktu, który nie jest już konfliktem politycznym, bo po Smoleńsku stał się konfliktem cywilizacyjnym (przypominam spór o przeżywanie żałoby) obywatele nie mający do dyspozycji potężnych mediów i zdyscyplinowanych żołnierzy medialnych, obywatele ci jedyne co mogą zrobić, aby przeciwstawić się systemowi to demonstrować pod lokalami wyborczymi.

Cisza wyborcza jest szkodliwa jeszcze z jednego względu - w państwie takim jak Polska, gdzie wybory nie są obowiązkowe, a większa część obywateli (więcej niż 50%) nie partycypuje w demokracji zapewne właśnie z powodu agresywnej propagandy medialnej - w kraju takim cisza wyborcza powoduje, że w ciągu tych dwóch dni przed wyborami nikt nie “przemyśliwuje”, ani nie “rozważa” kogo by wybrać, jak było w intencji ustawodawcy, ale jedzie sobie na grilla i zapomina o wszystkim. Gdyby ciszy wyborczej nie było, byłaby szansa mobilizacji niezdecydowanych i większej partycypacji społecznej.
Cisza wyborcza to uniemożliwia i daje przewagę tylko jednej stronie, która i tak już tę przewagę posiada. Ci którzy są w defensywie nie mają możliwości na adekwatną odpowiedź. Innymi słowy przepis o ciszy wyborczej jest szkodliwy z punktu widzenia wolności wyborów i ich demokratyzmu.

Czyli - przeciwskuteczny, że użyję klasyka.
 
Koniec tekstu tradycyjnego i dodatek aktualnizacyjny:
 
Te wybory są wyjątkowe ze względu na skalę zagrożeń oraz stan w jakim znalazło sie Panstwo Polskie. Pytanie zatem, czy cisza wyborcza służy dobru wspólnemu,  w sytuacji, gdy przewaga medialna jednej strony nie tylko pomaga ukryć faktyczny stan państwa? To jest pytanie na ktore nie ma odpowiedzi dopóty, dopóki media mainstreamowe w Polsce będą organami propagandowymi jednej ze stron sporu politycznego.
Bez wątpienia "kwestia mediów" jest najważniejszą ze wszystkich spraw, które trzeba w Polsce zmienić. W ciągu minionych lat jasnym się stało, że to właśnie istnienie tego konglomeratu propagandowego, nazwanego przez Piotra Zarembę "przemysłem pogardy" doprowadza do zdziczenia polityki w Polsce. Tragicznym przykładem tego zdziczenia jest zabójstwo Marka Rosiaka, pracownika biura Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi, zabójstwa dokonanego przez  byłego członka Platformy Obywatelskiej. Otóż wszystkie zabiegi propagandy, która jest przecież obecna cały czas w mediach mainstreamu, prowadzaądo odczłowieczania ludzi którzy sa członkam największeji partii opozycyjnej albo jej sprzyjają. I dopóki nie zmienią się media w Polsce, nie będzie tu prawdziwej demokracji. Dlatego cisza wyborcza, odbierająca głos opozycji, a nie tylko zamykajaca tuby propagandowe, jest szkodliwa, bo opozycja ma nikłe szanse dotrzeć do ludzi poprzez masowe media i dlatego ostatniego dnia  i w dniu wyborów powinna mieć szanse dotrzeć do ludzi przed lokaloami wyborczymi. W warunkach ułomnej demokracji w Polsce cisza wyborcza sprzyja tym, którzy tę demokrację ograniczają.
 
 
+++

Cisza wyborcza - niebezpieczny [#$?%#$#]

 

Zapraszam do wstępowania do Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom. Formularz jest na stronie Reduty http://reduta-dobrego-imienia.pl/?page_id=20

www.szczurbiurowy.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka